Zabij mnie.!
Twierdzisz, że jesteś w porządku, a na koleżkach przekręty
Prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty
Nie mów mi, że jestem święty, nie mów mi przykładem świeć
Bo prawda jest ci straszna, tak mi jest straszna ćwierć
A twoje fałszywe słowa są dla mnie probierzem
Lecz są na szczęście ludzie, w których jeszcze wierzę
Prawili jak pacierze, właśnie na nich liczę
Że pomogą mi ujawnić twoje drugie oblicze
Myślałeś, że to przemilczę, ale dlaczego?
Mydlisz ludziom oczy, bo chcesz uchodzić za lepszego
Ale cię rozkminiłem i wszystkich takich ja ty pieprzę
Dwulicowi ludzi k***a ilu was jeszcze?