łohoh, marzyłam od poniedziałku o sobocie, doczekałam się.
Wyspałam sie, zaliczyłam sklep i to dwa razy no bo skleroza nie boli..
Zbieramy sie i idziemy działkować. Powiedzmy, że sie ciesze... Z miłą chęcią posiedziałabym se tutaj w domu lub wyszła ot tak na pole. No ale oke, "siła wyższa". Za to pogoda za oknem wyśmienita, lepiej być nie może. Tylko szkoda, że nauczyciele tego nie doceniają... Zadania, kartkówki, sprawdziany.. Może jeszcze frytki do tego?
Weekend trwa a ja już myśle o kolejnym, odliczam dni do wakacji, dżyzas! DAJCIE MI WAKACJE!