Ostatni tydzień: 3407 wyświetleń
Oglądalność bloga: średnio 487/dzień
Ja głupia zamiaiast powiedzec że go kocham.. Uznałam żeby się bardzej postarał.. A on po paru tygodniach wzią się za inną.. To tej innej mówi że ją kocha, że jest dla niej wszytkim i że może na niego liczyć
Wspominając wakacje w tym czas spędzony z Tobą, Miałam wrażenie że jesteś Moją drugą osobą. Wspomnienia mi Cię przywoływały. Szkoda tylko, że nie byłeś mój cały. Zauroczona Tobą odpychałam innych. Myślałam, że nie będziesz taki naiwny. Na słodkie słówka tych pustych lalek, które nie miały czasu dla Ciebie wcale. Pudru na twarz tonę nasypały i myślały, że świat jest ich cały. Chłopaków za księci sobie wyobrażały. żaden jednak im nie odpowiadał, bo żaden ich wymagań nie spełniał. Więc te laleczki całe zapłakane, poszły szukać dalej swojego księcia w nieznane. Lecz nasi chłopcy tak zapatrzeni poszli za nimi do lasu zieleni. Wrócili po tygodniu całym. Do dziewczyn, które naprawdę kochali. < 33
Za każdym razem gdy spoglądasz w moje oczy perfekcyjnie kłamiesz. Ale nie pokaże Ci tego,że ja to wiem. Udam ze nic się nie dzieje. A po co? Po to by mieć Cie cały czas przy sobie. Bo nadajesz mojemu życiu sens i rytm niestosownych sytuacji które wynikaja z naszych źe podjętych decyzji dotyczących naszego wspólnego zycia opartego na kłamstwie.
Miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogarnia nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać słowami. Może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar? Może wydaje się to śmieszne, ale właśnie tak się dzieje. Dlatego nie należy stawiać pytań, lecz działać. Trzeba wystawiać się na ryzyko.
mam ochotę Was pozabijać, gdy wpadacie mi do domu przed 10, po grubym melanżu - gdy ja jeszcze nie zdążyłam się nawet położyć. gdy kłócimy się o byle gówno, i nie odzywamy bo każde jest zbyt dumne by przeprosić. gdy lejecie mi przez taras, a starsza sąsiadka dziwnie się patrzy. gdy policja przeszukuje Nas po kilka razy dziennie. gdy obrzydzacie mi jedzenie opowiadając jakieś pierdoły. gdy zasypiacie w moim kiblu. gadacie mojej mamie różne pierdoły. wołacie mojego tate na imprezy, na kielicha. ale mimo wszystko - uwielbiam Was, kurde! .
Najgorsze jest to, ze czas mija, ludzie przychodzą i odchodzą, zmieniasz fryzurę, styl, starzejesz się. Z małej dziewczynki zmieniasz się w dorosłą kobietę, a i tak jesteś tak samo naiwna jak dawniej.. ;x
Może i jestem dziwna. Wkurzają mnie tapeciary, przekręcają mi się flaki na widok kolejnego gościa lansującego się po mieście, bardziej od szpilek, kocham trampki, nie nakładam sobie kilo lakieru na włosy i nie wzdycham kiedy widzę w telewizji Bednarka chociaż lubię go czasem posłuchać. Zrozum to, jestem inna
Usiadłeś na ławce. Patrzyłeś w ziemię. Ściągnąłeś ostatniego bucha papierosa i rzucając go na ziemię, zagasiłeś nogą. Nadal patrząc w ziemię spytałeś: "Ufamy sobie nadal?". Nie usłyszałeś odpowiedzi. Nawet przez chwilę nie spoglądając na mnie wstałeś, kopnąłeś puszkę pełnego do połowy piwa i ze słowami: "Zajebiście kurwa", odszedłeś, zakładając kaptur na głowę. Stałam w miejscu, patrząc na Ciebie, jak odchodzisz.
Rozstali się. Tak, to był definitywny koniec ich związku. To on ją zostawił. One ze łzami w oczach chciała jak najszybciej się go pozbyć z myśli, pierwszym do tego krokiem było usunięcie smsów od niego. Czytała wszystkie po kolei, to dawało jej dowody na to, że bezczelnie ją okłamywał, tym że nie zostawi, że kocha na zawsze... A przy czytaniu tego ' Musiałbym być cholernym dupkiem żeby Cię nie kochać ', zachciało jej się śmiać. Poszła do niego tego samego dnia, milcząc pokazała mu tego smsa i wykrzyknęła: ' Tak, jesteś cholernym dupkiem ,nienawidze Cię .'
pójdę na najdroższą kawę w mieście, do najpiękniejszej cukierni. będę tam siedziała taka dumna i niezależna. a potem wyjdę na te deszczowe choć ciepłe ulice, włożę w uszy słuchawki i będę delektować się moim ulubionym kawałkiem oraz uśmiechać do wszystkich przechodniów. poczuje się wolna i w koncu bd musiała o tb zapomniec. W koncu musze od czego zacząc. Choćby właśnie od takich małych rzeczy