Jeżeli uśmiech to połowa pocałunku to uśmiechnij się do mnie dwa razy . e
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy. Może...
Mnie to brzydzi wszystko, gdy w chuja tnie osoba z którą byłeś blisko.
To, co że idę przez świat sama. Za to w zajebistych butach !; D
Przepraszam, że już nie walczę. Po prostu przejadłam się złudzeniami.
Bo z miłością jest jak ze starą książką...trzeba uważać, żeby nie została nam w ręku tylko okładka
Masz chłopaka? Nie szukam. Nie chcę. Nie potrzebuję. Pewnie w tym momencie nasuwa ci się pytanie 'dlaczego?'. Ponieważ nie preferuje miłości na sile. Dziwne jest dla mnie posiadanie chłopaka tylko, dlatego żeby był. W miłości nie uwzględniam kompromisów. Wspólnym byciu razem owszem. Czemu taka jestem? Dojrzałam.
skoro myślisz , że mam tak zajebiście to spoko - możemy się zamienić. oddam Ci swoje buty, przejdź w nich parę metrów , i powiedz mi później czy nadal mam tak fajnie. ciekawe czy udźwigniesz fakt choroby, czy nie ugniesz się pod sytuacją z przed prawie już dziesięciu lat, czy przetrwasz każde załamanie, każdą kłótnię , każdą chwilę gdy traci się sens istnienia. wtedy możemy porozmawiać na temat dotyczący tego czy nadal twierdzisz iż moje życie jest usłane różami.
choć chcesz to wiesz, że pierwsza odezwać się nie możesz. bo coś trzyma Cię tam w środku. wolisz pocierpieć niż myśleć później, że zrobiłaś z siebie idiotkę...