Mówią,że jestem niedojrzała.Żebym głośno nie słuchała muzyki,bo na starość będę głucha.Żebym nie siedziała na ziemi,bo w przyszłości będę chorować.Mówią,żeby się ciepło ubierać,bo jak będę starsza to będę mieć problemy ze zdrowiem.Mówią,że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu,bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem.I w pochmurny dzień,mówią że powinnam zostać w domu,bo zmoknę i będę chora,bo nie warto w taką pogodę iść na rower,na spacer,na boisko.Ale ja się pytam,po jaką cholerę mam się tym martwić?Jaką mam gwarancje,że w ogóle dożyje tych dni o których tak mówią?Zresztą,po co na starość będzie mi dobry słuch,wspaniałe zdrowie,co ja w tedy będę mogła zrobić.Czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać?Wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę.Przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jebane jutro.
Choć nie przyjaźnimy się ze sobą prawie rok to ja wciąż mam nasze zdjęcia. Nie mam siły ich usunąć. Tęsknie. Za wszystkimi przepłakanymi nocami w jej towarzystwie. Za wszystkimi dzikimi jazdami. Za tym, że byłyśmy ze sobą tak cholernie zrzyte. Za tym, że nigdy nie pozwoliła aby stała mi się jakakolwiek krzywda. Za tymi chwilami kiedy płakałyśmy ze śmiechu do bólu brzucha. Za to, że potrafiłaś podejsc i wyjebać każdemu kto choćby tylko krzywo na mnie spojrzał, nie mówiąc już o jakimkolwiek negatywnemu określeniu w kierunku mojej osoby. Za tym, ze jeżeli nam obydwóm podobał się jakiś chłopak, ty zostawiałaś go dla mnie, jak tylko zauważyłaś błysk w moich oczach, jaki pojawiał się gdy tylko go ujrzałam, lecz zawsze powtarzałaś 'jak ją skrzywdzisz to Cię zajebie'. za tym, ze potrafiłysmy w lato przesiadywać całą noc na podwórku, słuchać dołujacych piosenek aż do świtu. Ale teraz już nas nie ma. Nie ma naszej przyjaźni. Nienawidzimy się.spójrzmy prawdzie w oczy. boli.cholernie...
- Wypuściłam szczęście...- Jak to wypuściłaś szczęście?!- Nie zdołałam go złapać bo było trochę za ciężkie.- A jak wyglądało?- Miało metr osiemdziesiąt i brązowe oczy
Trudno jest żyć w nieszczęściu, kiedy się tęskni i szlocha. Lecz trudniej jest żyć bez kogoś, kogo się bardzo kocha...
Nareszcie miałam też mnóstwo czasu na to, żeby przemyśleć całe moje popieprzone życie.
POWIETRZE PACHNIE JAK MALINOWA MAMBA!;D
To jest już konieccc... nie ma już nic... jesteśmy wolni... możemy iść... !
Na trzy cztery - zapominamy o sobie, okej.?
Znasz na bank kogoś,z kim chwilę trwają zbyt krótko,że nawet całe życie to za mało.
http://www.youtube.com/watch?v=FBpC5iIKcUU <---- jedna zs starszych piosenek <3<3