chcesz zmyć ten make up,a z nim strach przed jutrem ... być gotowym oddać życie za jeden usmiech...wszyscy na to patrzą, niewielu widzi.
ludzie już nawet nie próbują być prawdziwi ...odłóż album, spal stare fotografie, pierdol przeszłość, bo tak najłatwiej...urodzić się na nowo,zanim skończy się misja...po prostu będąc sobą do końca wytrwać...
planeta małp, świat ludzi bez ducha...każdy chce mówić, ale nikt nie potrafi słuchać !.
wiem to teraz, szybko minie ten melanż...już umiem żyć,cały czas uczę się umierać... wkrótce etap bez spuchniętych powiek...pierdole zimne dłonie i coraz krótszy oddech... olej pozory,spójrz mi w oczy, zeskanuj duszę, otrzyj łzy, złap za rękę ,pomóż uciec... od dawna nie dbam już o wielkość źrenic ...to jest ten czas,żeby coś w swoim życiu zmienić...
nie cierpie swoich odstających bioder .