Pewnego dnia odejdę,
tak po prostu,
zabiore wszystkie rzeczy,
bez pozegnania.
Zaznac wolnosci,
bez nakazow i zakazow,
bez ludzkiej niesprawiedliwosci,
po prostu wolna byc,
niczym ptak, ktory fruwa,
tam gdzie tylko chce,
niczym lisc na wietrze,
nie zatrzyma mnie nikt,
zostawie za soba przeszlosc,
popatrze z optymizmem,
w przyszlosc, ktora sie rysuje,
i moze szczescie sie znajdzie,
jesli kiedys go brakowalo.
yh;/