Kanały nie dosłownie oczywiscie, ale - w muzeum, łazić po takich pod miastem to byłby koszmar :D
Noo, tydzień minął znośnie, zwłaszcza dzień dzisiejszy - zwolniłam sie z 2 ostatnich lekcji, bo szliśmy do teatru na "Ifigenię". Co z tego, ze spektakl zaczynał sie o 19:15, a ja normalnie koncze o 16:35? co z tego, ze i tak miałabym czas? Przeciez nieeee, Justynka musi do domciu wrócić i sobie pojeść :P'
Aaaa jutro znowu Kraków iiii kino tym razem^^ Póżniej galeria i zakup butów dla mnie i koszuli dla Szymka na studniówke :))
Stwierdziłam, ze w Coffe heaven jest caaałkiem fajnie (odkrywcze, wiem - ale ja tam dzis pierwszy raz byłam), tylko ze zmieniłabym lampy- dziwne sa :P Ojjj, pyszne ciasteczka tam mają! ^^
Peluś :*