Ile jestem w stanie dać dla tego świata?
Ile jestem w stanie tego świata wyłapać?
Przecież nie moge płakać bo los jest zbyt dumny.
Wbijając po kolei gwoździe wszystkim do trumny.
Bo nie tylko do rozumnych świat należy.
A trzeba go przeżyć,
we własne siły uwierzyć.
Potem uderzyć z mocną częstotliwością szerzyć to,
Co powierzyć można wszystkim tym wątpliwościom...
nie mam recepty na jutro.
nie umiem pomóc ludziom.
cholerny samolub, nie wierze wiecej w ludzkość.
nie narzekam.
mój świat jest ułożony.
wiem, co mam, wiem, co chce x33
ciekawe ile to jeszcze potrwa. takie błąkanie sie. unikanie spojrzeń. nieświadomość swoich uczuć, pragnień. czy mam ci przypomniec twoje słowa? obietnice.? zapewnianie pewności jak będzie kiedy to się skończy? a teraz co? brak odwagi.? czy masz swój honor ? jesteś z siebie pewnie dumny. ona się męczy, nie może pewnie wytrzymać, boli ją. a jednak nie. pudło. nie męcze się, bo już sie od ciebie odzwyczaiłam. moge wytrzymać, bo mam innych. ale fakt - boli. ale w końcu mój ból stanie się siłą przeciwko Tobie. i ja wygram tą walkę. i wtedy ty będziesz żył w niepewności. Bo ja mam to czego nie masz ty. I tego nie będziesz miał... Zakochany w sobie chłopak. zniszczy cie to. szybciej niż myślisz. czasami się ciebie brzydze... ;| dziwne. ale tak jest. brzydze się twojej zachłanności, twojego myślenia, że ty jesteś ten naj. ale wygląd to nie wszystko chłopcze. trzeba mieć coś w głowie. i trzeba miec serce. dopiero teraz zobaczyłam twoja maskę. niezaciekawe. mimo, że kocham, to tak nienawidze. być może się mylę, ale to ty sprawiłeś, że mam takie a nie inne zdanie o tobie. o to chodziło? gratuluje. nie? masz pecha.