*pierwsze wspólne, w chuj stare.
<333
zero czasu, zero siły ostatnio.
prześpie życie, joł.
po dobrym poprzednim weekendzie,
wczorajszy dzień zjebany,
a dzisiejszy dzień pozostaje zagadką (?)
troszeńke wzięłam się za lekcje, ale odechciało mi się,
może czas iść spać, a może się ogarnąć ?
ja pierdole, nie moge.
nie dam rady, nie. już nie.
nie mogę wyjść z podziwu jakie to słodkie, no ale każdy żyje, jak uważa, im mniej wiesz tym lepiej śpisz w końcu. a ja przecież nie będę się wpierdalać, bo po co . wystarczająco dużo muszę ogarnąć w swoim życiu. jakoś tak uparcie do celu, przez co samotnie, no cóż. przeżyć kolejną godzinę, żeby być o godzinę bliżej, tag. nieważne, koniec.
dobrze by było, gdyby ten dzień był chociaż w 10% taki, jakbym chciała,
ale zobaczymy.
czas przełączyć nastrój na trochę bardziej pozytywny, hm ? ; >
miłego dnia !
' bo łatwo upaść jest tak nisko.
czujesz tylko smutek, złość i wstyd,
prócz tego nie masz już nic. '
kocham Cię najmocniej na świecie, kochanie <3
nie chciałam.