Samochód się zatrzymał . Wysiadłam i spojrzałam na otaczający mnie krajobraz. Plaża . Nikogo , tylko ja i on . Błagam moją psychikę , żeby mnie nie poniosło .
-Dlaczego tu jesteśmy ?
-Musisz się uspokoić .
-Ale ja jestem spokojna .
-Przecież widziałem jak się miotasz po domu zdenerwowana .
-To przez tą szkołe . - powiedziałam . Weszłam wejściem na plaże . Usiadłam na falochronie i patrzyłam jak fale obijają się o niego .Rozpuściłam włosy z koka i od razu poczułam wiatr . Zayn usiadł obok mnie .
-Tu jest pięknie . -powiedziałam .
-Wiedziałem że ci się spodoba . -objął mnie ramieniem . W mojej głowie roiło się od pytań . Dlaczego on ? Przecież on mnie nie kocha . Nigdy nie będę z nim , z moim największym marzeniem . Na plaży zjawili się jacyś ludzie . Widać że byli pijani .Siedziałam opierając głowę na ramieniu mulata . Ci ludzie usiedli obok mnie . Pili piwo . Chciałam się obrócić żeby zejść z falochronu i potrąciłam jednego . Plastikowy kubek z piwem się przewrócił i wpadł do wody . Zayn się podniósł .
-Przepraszam - powiedziałam .
-Odkupujesz szmato . - rzucił jeden .
-Najlepiej swoją dupą -odpowiedział drugi . Mój gniew się podniósł . Nie lubłam takich pewnych siebie osób .
-Ty wskazałam na pierwszego , bruneta - nie dostaniesz żadnego piwa , bo niedługo nie wstaniesz . A ty . - pokazałam palcem na drugiego . - Ciebie nawet patykiem bym nie tknęła , nie przespałabym się z tobą nawet gdybyś był ostatnią osobą na świecie , a ja byłabym cholernie napalona .
Spojrzeli na mnie .
-Czyli no weźmiemy cię sami . - Zayn się zaśmiał za moimi plecami .
-Nigdzie jej nie weźmiecie . - powiedział przez śmiech . Chwycił mnie za rękę i zeskoczył z murku . Ruszyliśmy deptakiem . Nagle usłyszeliśmy ich za sobą . Przyśpieszyłam , gdy byli już za nami .
-Co ty robisz ? - zapytał mulat .
-Biegnij . - zaczęłam się śmiać . Nasze dłonie były splecione . Palec z palcem . Skręciliśmy w uliczkę między hotelami . Zgubiliśmy ich . Wróciliśmy okrężną drogą na plaże . Zayn puścił moją dłoń .
Włącz to ---> O HOLY NIGHT
-Przepraszam - szepnął .
-Spoko . - powiedziałam cicho . Szedł obok mnie . Usiadłam na piasku . -Wracajmy już . . . - popatrzyłam w jego oczy . Wstał i wyciągnął do mnie dłoń . Dochodziła już 22 . Podał mi swoją bluzę . Ubrałam ją i poczułam mocniejszy zapach jego perfum . Ruszyliśmy brzegiem do samochodu . Na początku szliśmy w milczeniu . Zayn przeczesał dłonią włosy , uwielbiałam gdy tak robił . Spuścił głowę na dół . Spojrzałam na niego .
-Nathalie , muszę ci coś powiedzieć . Tylko nie chcę żebyś reagowała gwałtownie. -kiwnęłam głową , co on mógł chcieć powiedzieć mi . -Kocham cię . - motylki w moim brzuchu podleciały do góry . - wiem że jesteś z Harrym nie chcę was niszczyć . Tylko chcę żebyś to wiedziała .
Na te słowa się uśmiechnęłam . Pocałowałam go . Namiętniej niż wtedy . Z większą chęcią do tego . Nie musiałam udawać .
-Musimy wracać - szepnęłam gdy skończyliśmy pocałunek . Złapał mnie za ręke i poszliśmy do samochodu .
~To jeszcze nie kociec , ale blisko . Spieprzyłam to . wiem .