photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 WRZEŚNIA 2007

WIDOK Z MOJEGO MIEJSCA

Jak to się wszystko szybko zmienia. Jeszcze niedawno tak się cieszyłam, że tacy super ludzie, jest wesoło&a teraz: chętnie rozwaliłabym łeb prawie wszystkim. Wkurwiają mnie. I tyle. Przecież to dzieci. A na dodatek rozpieszczone, bo japońskie. Mają narąbane we łbie gorzej niż ja. Wkurwiają mnie te wszystkie pierdolnięte dziewczynki na czele z Madzią. Ta mała sucz ma jedną wadę, którą przebija resztę moich ulubienic  mieszka ze mną w jednym pokoju. Jej pustota dobija mnie z każdym dniem coraz bardziej. Nie mam już nawet siły (a przede wszystkim ochoty) być dla niej miła. Cokolwiek nie zrobi  wkurwia mnie. Miałam być dla niej miła, bo miała mnie uczyć japońskiego, ale że leje na mnie z góry do dołu i z dołu do góry, to moja przyjacielska postawa traci rację bytu. Miałam jeszcze być miła, bo chciałam coś znaczyć w tej klasie, ale teraz te dzieciaki też mam w dupie. Coraz częściej zadaję sobie pytanie: co ja tu, kurwa, robię?!? Jebana kraina powierzchowności. Najważniejsze, żeby dobrze wyglądać i dobrze się bawić. Zero myślenia o czymkolwiek inny. Zero praktycznego myślenia ułatwiającego życie. I nie ma nawet jak dotrzeć do takiego mózgu przeżartego kosmetykami. Chyba tetryczeję&

Każdego dnia uświadamiam sobie, że zaczynam mieć wszystko w dupie. Że mam wszystko w dupie. Każdego dnia z nową siłą, co wskazuje na to, że dzień wcześniej to jednak nie było wszystko.

Wszystkie dni zaczynają być do siebie podobne. W szkole cały dzień siedzę nad książką z japońskiego albo coś piszę. Nigdzie nie mam takiej weny jak w szkole. Problem tylko w tym, że potem muszę wszystko na komputer przepisywać. Nawet sobie zeszycik do pisania dzisiaj kupiłam. Nieważne zresztą. Po szkole wracam sama do domu, bo Madzia zostaje ze swoimi równie pojebanymi koleżankami w szkole i pierdolą o niczym. Jak wracam, to się tylko przebieram z tego cholernego mundurka i gdzieś wybywam, gdziekolwiek. Siadam sobie i albo rysuję albo piszę albo myślę o wszystkim albo po prostu tępo wgapiam się w cokolwiek i nie myślę w ogóle. Czasami w domu siadam przed kompem i przepisuję to co napisałam w szkole albo tworzę coś nowego. Potem kolacja, jakieśtam rozmowy czekania na Magdę albo Alka, łazienka i próby zaśnięcia. Śpię niewiele, bo około 6 h, co dla mnie jest zabójstwem zupełnym. Monotonia dnia codziennego też mnie zabija, chyba nawet bardziej, zwłaszcza jazda pociągiem do szkoły strasznie mnie otępia i ogólnie działa destrukcyjnie. Nie wiem dlaczego. Psychicznie wykańcza mnie też chodzenie po centrach handlowych i innych miejscach tego typu. Najlepiej się czuję jak mogę sobie gdzieś na dworze posiedzieć albo połazić słuchając muzyki i olewając wszystkich Japończyków gapiących się na mnie jak na jakieś egzotyczne zwierzątko, które uciekło z klatki.

Jak już wspominałam Magda powala mnie głupotą. Potwierdza tylko moją teorię, że każda Magda to zdzira. Jest taka pusta, że aż boli. Mnie oczywiście boli. Mam jej serdecznie dosyć. Te cztery miesiące to będzie piekło. Nie dość, że zachowuje się jak dzieciak, to jeszcze naprawdę nie myśli. Nie potrafię tego opisać. To mi się po prostu w głowie nie mieści i podświadomie usuwam z głowy możliwość istnienia czegoś tak bezrozumnego. Sama jej obecność mnie wkurwia. Jest moim totalnym przeciwieństwem. Brzydzę się nią i nie chcę mieć z nią nic wspólnego. W normalnych warunkach bym ją tępiła. Na sam dźwięk jej głosu ręce mi się trzęsą, kark sztywnieje i krew napływa do głowy. Jestem pewna, że w czasie mojego pobytu tutaj coś jej zrobię. Po dwóch tygodniach z nią muszę się powstrzymywać, żeby czegoś nie powiedzieć albo żeby moja ręka przypadkiem się nie zamachnęła i nie walnęła jej w głowę.

Przepraszam, że tak wyklinam i tak dalej, ale ja tak czasami mam. Szczerze mówiąc, to jestem bardzo zadowolona, tylko zawsze po jakimś czasie nudzę się ludźmi i to są tego efekty.

 

Komentarze

cheza Głowa do góry kochana ^^
Wiem jak to jest mieszkać pod jednym dachem z irytującą osobą...
Ale muszą też być jakieś pozytywne aspekty tego wyjazdu, a takowe pewnie są, co?
Niestety nie jesteśmy w stanie wpłynąć na niektóre rzeczy i nie zawsze, wszystko co na początku wydaje się bajką, musi się nią okazać do końca....
14/09/2007 23:03:15
Użytkownik usunięty jaka długa notka... przeczytalam wszystko...:D
napewno będzie dobrze;) i nie smuć mi się tu tylko, bo ta notka... taka... no... smutna...
jeśli ta magda jest taka jak mówisz... to współczuje... u mnie w klasie jest jedna taka dziewczyna... i opis tej magdy idealnie pasuje do tej mojej eee.. powiedzmy "koleżanki"...
nielubię takich ludzi... chętnie bym im cos zrobiła-_-

będzie ok;)
pozdro:)
14/09/2007 20:42:46
~szósteczka Agatko, trzymaj się tam. Jeśli ta madzia jest taka jak mówisz to ci współczuję serdecznie bo sam bym chyba nie wytrzymał z "kimś" (raczej czymś) takim jak ona. Możesz jej najebać ode mnie jeśli nie masz wystarczającego powodu. Ale nie każda Magda jest taka jak ona, ale na pewno większość jakie znam. I jeszcze jedno... CZEMU KUR*A PISZESZ TYLKO Z KAROLEM NA GG? Masz mi napisać kiedy będziesz na gg i ze mną masz pogadać. Chyba że masz tam skypa to jeszcze lepiej będzie.
Pozdrawiam i trzymaj się.
12/09/2007 16:20:20
jigoku4radio Kup trochę kolorowego filcu i uszyj laleczke voo-doo. Tak dla uspokojenia i by się czymś zająć ^_^
Hmmmm... widzisz, aż się zaczęłam zastanawiać, czy na pewno chcę karierować w Japonii... pojadę z Umi do Szwecji zbadać tamtejszy rynek rocka...
12/09/2007 16:02:43
~inga Mysle, ze na pewno sa ludzie, ktory maja odrobine oleju w glowie, tylko trzeba ich bardziej poznac. To bedzie dla Ciebie sprawdzian cierpliwosci:) Pozdrawiam:*
12/09/2007 15:03:45
Użytkownik usunięty oj Ta Magda naprawdę zalazła ci za skure...ja akurat poszłam do new szkoły i poznałam Magdę i ona jedyna ze mną cały czas chodzi. Inne to nudzą się szybko jakąś osobą z klasy i zagadują do innej i tak w kółko >-<
Moja nowa klasa wcale mi się nie podoba.

Ale w jakim sensie jest bezrozumna?
Dba tylko o wygląd i plotkuje z przyjaciółeczkami?
Nie lubie za bardzo takich osób też ^-^"

Z czasem wszystko sie ukłąda więc i z tym sie ułozy. Może będziesz miała na nia wpływ i trochę się Ona zmieni? :)

Kto wie... :)

No ale ogólnie to jestes zadowolona i to jest wazne :)
Czasami trzeba się komuś wyzalic :)
Zawsze możesz mi ^^
11/09/2007 21:39:50
Użytkownik usunięty szkoda ze trafilas na taka osobe :( zlejwaj ja tak jak ona ciebie. po co sie starac. trzymaj sie :* i nie daj sie!
11/09/2007 21:15:54
~shizuma napisałaś jedno, genialnie prawdziwe zdanie: "Jebana kraina powierzchowności. Najważniejsze, żeby dobrze wyglądać i dobrze się bawić. Zero myślenia o czymkolwiek inny. Zero praktycznego myślenia ułatwiającego życie. I nie ma nawet jak dotrzeć do takiego mózgu przeżartego kosmetykami." tak. taka właśnie jest JAPONIA i Japończycy. a nie, dziewczyna sie jara nimi patrzac na zdjecia miyaviego albo kogos innego.. zycze powodzenia
11/09/2007 20:13:03
~tomoko222 jejku jak fajnie ooo jaaaaa^^
11/09/2007 18:55:40
Użytkownik usunięty zawsze znajdzie się ktoś, kto nie pasuje do Twojego świata. tak jest w każdym, nowo poznanym miejscu. niby uroczo. zawsze o tym marzyłaś, a teraz o! masz szansę zobaczyć to wszystko z bliska. aż tu nagle wyrasta taka, o, Madzia i wszystko zaczyna się walić.
a ja mówię - spokojnie :) nie Ciebie jedną coś denerwuje. musimy nauczyć się z tym walczyć. ja przynajmniej próbuję.
nie zwracaj uwagi na te wytapetowane, rozpuszczone dzieci. olewaj je całkowicie. tak całkowicie, jak tylko potrafisz (co ta durne zdanie). dasz radę. pomyśl, ile możesz się nauczyć będąc z Japonii. ile rzeczy możesz poznać, czego doświadczyć. nie zapominaj o sobie :]

kompleksy mówisz? nie chciałem nikogo uraźić :P tyko dla mnie to chore, że nie wpuszczają na koncert (nie byle kogo, to po pierwsze. i nie codzienny, to po drugie) z aparatami powyżej 3.2 cośtam (ee, piksele -_-?, zapomniałem). żadnych zdjęć z tego koncertu nie mam :/ ŻADNYCH. aż żal...

miłego dnia ;*
11/09/2007 16:40:40
Użytkownik usunięty buahahahahahahahahaha dobre dobre to co napisalas kim kolwiek jestes chlopakiem badz dziewczyna....

smiechu warte naprawde jak wstawie jakies zdjecie to NAPEWNO tobie nie dam znac........pffff

ave
11/09/2007 15:52:43
rozendoll bejbe.. :D:D A to ja własnie... Misa we własnej osobie... :D:D:D

ajjjjjjjj... normalnie nie wiem co nam napisac... Normalnie mnie chyba wmurowało... jakas dziwna ta notka.... normalnie nie poznaje ciebie :):) hehe... :D

Kamiś ta dziewczyna co ciebie tak dziwnie traktuje to zUo. Nie przejmuj się nią... :*:*:*:*:*
bedzie dobrze... :D
11/09/2007 15:44:08
Użytkownik usunięty byłam tam smutna tylko do zjęcia ^^
11/09/2007 15:20:03
Użytkownik usunięty eh. jakie było pytanie? nie no, ś;licznie. i dobrze będzie Kot!
11/09/2007 14:44:44
~diezu o wow,nie brzmi to zbyt wesoło:/ tylko to ostatnie zdanie trochę uspokoja bo już się zaczęłam zastanawiać czy jakiejś ekpiy ratunkowej nie trzeba tam do ciebie szykować!jak nic masz prawdziwa szkołe przetrwania i co ciekawe wsród ludzi,w dżungli chyba najgorszej z mozliwych-cywilizacji.Ale wierzę że dasz radę,że powstrzymasz sie jeszcze te 4miechy od przemocy,no i zyczę coby stało się coś/ktoś takiego/taki żeby było lepiej^^
11/09/2007 13:33:45
agrafcia może masz racje...
cały czas próbuje to w smobie wyrobić...
a najśmieszniejsze jest to że jeszcze jakiś czas temu gdybym miała wybierać między milościa i przyjaźnie wybrałabym to drugie...
teraz nie jestem już tak pewna siebie, ale mimo wszystko nie chcę stracić tego co mam, dlatego wybieram przyjaźń :)
11/09/2007 13:32:48
ilyn dziwne masz skojarzenia, skoro twarz mam w cieniu : ) moje oczy są zupełnie w normie, zapewniam.
11/09/2007 12:16:54
agrafcia Tak masz racje...
Ja waśnie próbuję to osiągnąć...
Próbuję cieszyc się obecnością chłopaka, który bardzo mi się podoba a mimo wszystko jest tylko moimprzyjcielem, probuje cieszyć sie z faktu że dwa razy w tygodniu będe z nim jeżdzić do szkoły (na studia), probuję cieszyć się z naszych spotkań, z naszych ognisk, z rozmów... Lubię gdy mnie pociesza, przytulając przy tym i szepcząc cicho do ucha...
Staram się cieszyć z tego wszystkiego co mam i co dostałam od losu...
11/09/2007 11:56:28