mała ja. o!
zamierzchłe czasy;)
chorościowo w moim podłym życiu;/
onomatopeiczne cosie ze mnie się wydobywają.
także do poniedziałku w łóżku z tymiankiem i podbiałem;((
i trochę płuc na zewnątrz się wydostaję;//
Katasza imię jej
Za dużo w biodrach ma
To po matce
W jedzeniu umiaru brak
Po matce matki ma
Samobójcze skłonności
Po dziadku
Dziadków dwóch
Wiec umiera razy dwa
Po ojcu krótki ma wzrok
Po stryjku polipy
Talentów poskąpił Pan
Urody żałował też
W kieliszku topi łzy
Do płuc pompuje dym
No i jeszcze
Samobójcze skłonności
;))od tej chorości miałam dziś dziwaczne sny:
jakieś małe tubylce na niebiesko wymalowane galaretką kicały do mnie a ja razem z nimi?!?
i dwie podróże w kosmos...
także ja idę spać;))
nie dajcie się chorubskom żadnym;))
adijos kompanijos
;**