nie godzę się z tym, nie dociera to do mnie.
chore ciało i złośliwe markery,
zapada wyrok, lekarz jest do bólu szczery.
I widzę jego jakby nic się nie zmieniło,
uśmiech na jego twarzy ciągle daje mi miłość..
czuje się jak małe dziecko nie poradzę z tym sobie.
Nienawidzę siebie za te wszystkie przykre chwilę,
za te wszystkie przykre słowa za to że nie doceniłam,
ile znaczy dla niego ile on znaczy dla mnie..
http://www.youtube.com/watch?v=l-4A9Ly88gY
. . .
'zawsze byłam sama,bo prócz taty w domu pusto,
szacunek do niego mam dziś rozumiem rzeczy mnóstwo"