photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Rozdział 18
Dodane 5 STYCZNIA 2012
43
Dodano: 5 STYCZNIA 2012

Rozdział 18

ROZDZIAŁ 18

 

 Biegłam zatłoczoną ulicą co rusz patrząc na zegarek. Obudził mnie dźwięk wiadomości. Zaspana, z przerażeniem przeczytałam następującą treść: "ZA PÓŁ GODZINY POD STARBUCKSEM WSPÓLNICZKO ;)" Nadawca -  Matt. 

Zapomniałam oczywiście o tygodniu w szpitalu, który zaczynał się dzisiaj.  Dobiegłam do wybranego miejsca w kilka minut i mruknęłam krótkie  "przepraszam zaspałam" w kierunku blondyna. Matt uśmiechnął się i powiedział:

- Mamy spore spóźnienie więc lepiej się pośpieszmy, tym bardziej, że to nasz pierwszy dzień.

Idąc szybkim krokiem przez LOndyn opowiedziałam mu o mojej rannej pobudce.

- Dobrze, że mam twój numer zaczął.

Rozejrzałam się wokoło. Powoli dochodziliśmy do szpitala. W całej stolicy było masę oddziałów, a nam trafiła się klinika państwowa. Każda para miała także wybraną specjalizację. Ja i Matt wylosowaliśmy chirurgię. Jeden z najcięższych kierunków. 

- Zapowiada się ciężki tydzień - mruknęłam i popchnęłam duże, oszklone drzwi prowadzące do szpitala.

***

Nasz cały dzień polegał na obserwowaniu lekrzay i notowaniu ich poczynań, co później mieliśmy zaprezentować na prezentacji. Skończyliśmy więc za wielką szybą i obserwowaliśmy kilka z rzędu operacji. Kiedy chirurdzy mieli przerwę udaliśmy się do pokoju lekarskiego i słuchaliśmy ich wyżaleń na temat pacjentów. Wzruszające..

- Doktorze Willow - Do pokoju wpadła młoda pielęgniarka przerywając długie wywody staruszka - Jest pan potrzebny na piątce.

Mężczyzna spojrzał na mnie i na blondyna po czym zwrócił się w moim kierunku:

- Będziesz mi pomagać.

Zaskoczona jego pomysłem wyszłam za nim i razem ruszyliśmy do zabiegowego. Kiedy ujrzałam pacjenta przeżyłam lekki szok. Na wersalce siedział Harry zapatrzony na swoją rękę, która była owinięta zakrwawionymi bandażami. Podniósł głowę, a jego loki lekko zsunęły się na oczy. Był równie zdziwiony co i ja.

- A więc pańska godność? - Spytał doktor.

- Harry Styles - Odpowiedział Hazza i nie spuszczał ze mnie wzroku. Podeszłam do niego z pytającym wyrazem twarzy. Równocześnie powiedzieliśmy:

- Co ty tu robisz?! - Z ciekawością przyglądał się mojemu, białemu fartuchowi.

- Zadanie z uczelni - Powiedziałam i po krótce wyjaśniłam przyczynę mojego pobytu w klinice. 

- Wypadek przy pracy - Odparł i pokazał mi rząd białych zębów. Profesor patrzył na nas z niecierpliwością. W końcu podszedł do Loczka i zdjął mu bandaże, a mi kazał przynieść jodynę i gaziki. Wróciłam z środkami odkażającymi i zmarszczyłam lekko nos na widok ręki bruneta, na której widniała solidna, głęboka rana.

- Jak to się stało? - Spytał staruszek i przyłożył nasączone specyfikiem waciki do skażonego miejsca. Harry syknął i odpowiedział:

- Robiłem kolację i przeciąłem się nożem.

Doktor obejrzał dokładnie ranę i powiedział:

- Hm.. NIe obejdzie się bez szycia.

Styles pobladł, ale dzielnie trzymał wyciągniętą dłoń.

- Oliwia przypatrz się dobrze, jak zatapia się szwy, bo dokończysz szycie kolegi.

Teraz ja stałam się biała jak ściana. Tak szybko? Dopiero zaczęłam studia, a już miałam szyć komuś ranę?! Przełknęłam głośno ślinę i spojrzałam pokrzepiająco na Loczka. Mrugnął do mnie okiem. "Wdech i wydech" pomyślałam przejęta. Nagle lekarz odwrócił się w moją stronę i gestem przywołał mnie do siebie. Spojrzałam ze starchem na igłę.

- Dokończ, a ja uzupełnie dane pacjenta - Oznjamił staruszek.

Podeszłam do Hazzy i usiadłam na krześle koło niego. Podał mi swoją dłoń i mruknął z wyraźnym spokojem:

- Ufam Ci.

Posłałam mu uśmiech i zaczęłam szycie. Skończyłam po kilku minutach. Profesor przyszedł do nas i spojrzał na miejsce mojej małej opercaji, po czym z uznaniem pokiwał głową i oznajmił:

- Jak zaczniesz staż w szpitalu, masz moją rekomendację. 

Uśmiechnęłam się do bruneta, a on spojrzał na mnie ciepło. Usłyszałam jeszcze, że na dzisiaj to już koniec, natomiast z przyjemnością zaprasza jutro. Zdjęłam kilt i razem z Hazzą wyszłam ze szpitala.

- Nie obrzydza Cię to? - Zaczął Styles.

- Krew? Nie. - Odprałam i wyszczerzyłam zęby. Byłam z siebie dumna.

- W takim razie jestem w dobrych rękach, przyszła sąsiadko - Dodał i objął mnie chorą ręką, delikatnie w pasie - Wpadniesz do nas na obiad? Będzie Liam. - Kiedy to powiedział poruszył znacząco brwiami.

- Czemu nie - odparłam ze śmiechem i gestem dłoni przywołałam taksówwkę - Sąsiedzie.

______________

 Jeśli ktoś jest zainteresowany zrobieniem filmiku lub zdjęcia dla 1D to niech sfotografuje się z płytą lub plakatem, czy nakręci filmik ze słowami w stylu "ONE DIRECTION COME TO POLAND''. Fanki z Hiszpani zrobiły filmik na 200 osób i my nie możemy być gorsze Directioner <3 
Jeśli chcecie szczegółowym informacji piszczie na PM do majnsmajl lub do mnie, a przekieruje pytanie do majnsmajl :D 
Mail na który należy wysyłać fotki to : [email protected]

Więc wbijajcie do majnsmajl.fbl.pl , albo piszcie do mnie na mojego twittera @Maartuchaaa

Jeśli macie ochotę pogadać to adres tt do góry ; D

KOCHAM WAS ! <3  

Komentarze

delmaa do którego można wysyłać zdjęcia? :D
+ rozdział super <3
+ u mnie nowy: http://campdirection.blogspot.com
06/01/2012 15:51:07
onedirection3 ♥ Do określonego czasu którego majnsmajl nie okresliła. Zapytam się jej i dam znać :D
06/01/2012 16:54:21
delmaa ok :)
06/01/2012 18:47:49

nooshame fajne ;d
+dodaje ;)
06/01/2012 17:41:35
onedirection3 ok
06/01/2012 17:53:11

onedirectionxxx kiedy następny ? ;)
06/01/2012 17:41:00
onedirection3 Jutro ; *
06/01/2012 17:53:07

~love nie mogę się doczekać kolejnego <3 love, love <3
06/01/2012 17:07:59
onedirection3 <3
06/01/2012 17:38:23

~fanka1 kocham Twoje opowiadanie, chociaż muszę przyznać, że słabo mi się zrobiło jak czytałam ten rozdział. heheheh ;)
06/01/2012 11:54:06
onedirection3
06/01/2012 16:52:16

metalowextrampki mina Harrego - bezcenna. haha :D
ale Liam znalazł chyba swoje ulubione zajęcie XD
05/01/2012 23:37:50
onedirection3
06/01/2012 16:52:13

~xoxo cudne <3 ja bym nie mogła tak szyć... jak widzę krew to mi się słabo robi. a i w ogóle, że tam był Hazza. no szok po prostu :D weny. weny. weny... :)
05/01/2012 21:43:07
onedirection3
06/01/2012 16:52:09

~milla Super. !!
Kocham. ♥ !!
05/01/2012 21:00:05
onedirection3
06/01/2012 16:51:19

~megafanka Kolejny świetny rozdział!
Jeśli chcesz zajrzyj tutaj : http://like-forever-young.blogspot.com/ czekam na szczerą opinię. ;)
05/01/2012 20:07:30
onedirection3 Oczywiście zajrze ♥
06/01/2012 16:51:07

directioner526
05/01/2012 17:35:00
onedirection3
06/01/2012 16:50:52

onedirection0 świetne :D
05/01/2012 17:21:18
onedirection3 Dziękuje.
06/01/2012 16:50:45

~niki I love you.! zaje. opowiadanie pisz.! <333
05/01/2012 17:02:13
onedirection3 <3
06/01/2012 16:50:40