Nie ma słów, którymi mogłabym opisać, to co aktualnie czuję.
Nie ma to jak zjebany weekend...
I poniedziałek.
Nie.
Nie będę wiecznie sięgać po leki.
Sama muszę potrafić zapanować nad swoimi emocjami.
Nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam...
Do dziś.
Szczyt perwersji...
Pierdolę, więcej nie wezmę tego do ust.
Pozbawiacie mnie tego, co jest dla mnie najlepsze.
Sama muszę nauczyć się panować nad sobą.