Cześć.
No i ten no mam doła. Nie chce mówić czemu bo pewna osoba, która być możę czyta mojego photobloga by to przeczytała i miała niezłą polewkę, no ale nic. Nikola próboje mnie pocieszyć i jakoś nie widzę lepszego jutra, tygodnia, miesiąca, roku. No ale podobno jestem silna. Więc powinnam dać sobie z tym radę. Tylko nie wiem czy tym razem. Na jego widok nie umiem się powstrzymać. Uwielbiam sobie marzyć wieczorami, tak jak bym chciała żeby było. Dwoje ludzi napradę szczęsliwi razem. No ale wiem, że NIGDY tak nie będzie. To boli i to naprawdę. Aktualnie?. Siedzię słucham muzyki dość dołującej i rycze. Po prostu rycze. Nie wiem kiedy przestanę. Mało mnie to obchodzi. Nie wiem czy to kolejne zwykłe zauroczenie, może trochę silniejsze niż przeważnie, a może jednak to miłość?. Nie wiem, nic nie wiem. Kiedyś myślałam, że dostałam wielkiego kopa od życia... nie ważne czemu ważne, że ja wiem. No ale teraz wiem, że jak strace z nim kontakt całkowicie to nie przeżyje. Oszaleje, zabierzcie mnie wtedy do psychiatry. Jak go strace.... mam na dzieje, że to nigdy się nie stanie... nie wiem co zrobie. Możę nie wytrzymam. Tak mam na myśli samobójstwo. Ostatnio do wszystkiego jestem zdolna. Wybaczcie, że taka jakaś smutna nota no ale zrozumcie, jak piszę w notach co się w moim życiu dzieje to, chociaż tutaj powiem szczerze co się dzieje. Bo gdybym każdemu dzisiaj miała pisać, mówić co jest nie tak to bym oszalała już teraz, a tak to powiem, że jest w porządku wszystko i kolejne kłamstwo na sercu i tyle. Czasami po prostu tak jest lepiej. Może teraz powinnam się usunąć z świata. To by było lepsze dla Ciebie Kochanie.
~~ ~~
Przytul Mnie, chce chociaż przez chwilę poczuć, że mam wszystko.