pochłonęłam dwie książki christie.
ogólnie lepiej jest już.
miałam zamiar iść jutro do szkoły, ale wychowawczyni (kochaana ewa ! xD ;* ) powiedziała mojej mamie żebym jeszcze nie szła.
a na lao che i tak już nie ma biletów. zajebiście.
allelujah. :*