Wczoraj u Wioli bylam z Paulą. Potem dołączyła Anetka, Monia i Jucia. W kwadrata grałyśmy. Takie rozuźniające przed testem, do którego jeszcze trzy dni. Boraz mnie się boję. Fajnie, nie? Jutro trzeba na zakupy. Gardło mnie troszkę boli, ale to żadna nowość. Mam tak na wiosne i jesień. Jaka burza była wczoraj. Mój tata po mnie i Paulę po 20 przyjechał. Jechałyśmy razem z tyłu i tak sie błyskało. O dziwo - nie bałam się. Poszłam do domu i z 5-letnia siostrą - Aską oglądałam "Czewonego kapturka - historia prawdziwa".
"Nie klnij na ciemność - zapal zapałkę
Udowodnij sam sobie, że potrafisz wygrać walkę"