Wszystko może ulec zmianie w zaledwie kilka sekund. Wystarczy jeden moment by przekreślić całe nasze szczeście. Zastanawiam się czy warto czuć się wyjątkowo przez tak krótki okres czasu, skoro za każdym razem kończy się to nie tak jakbym tego oczekiwała. Pogoda na dworze idealnie odzwierciedla stan mojej duszy. Każdy jej centrymetr jest pokryty lodem. Jestem wściekła na samą siebie, powinnam zacząć okładać się pięściami, może to pomogłoby zapomnieć chociaż na chwilę. Nic nie jest porównywalne z tym bólem, który czuje w swoim wnętrzu. Chyba kończą mi się łzy. Dlaczego muszę na wszystko reagować właśnie w ten sposób? Dlaczego nie mogłabym tak po prostu uśmiechnąć się i iść dalej? Przecież wszystko co przytrafia nam się w życiu posiada jakieś głebsze znaczenie, kształtuje nas i sprawia, że jesteśmy właśnie tacy a nie inni. Zastanawiam się gdzie popełniłam błąd? Podchodziłam dzisiaj do lustra niezlicznoną ilość razy, nic mi się nie podobało. Czy to własnie jest powodem? Potrzebuje prawdziwego przyjaciela. Takiego który wytrzymie ze mną lata, a nie tygodnie. Takiego, który sprawi, że słońce znów się pojawi a ja nie będę musiała martwić się o to co przyniesie jutro. Martwie się, że nie będzie dane mi go znaleźć. Zawsze znajdzie sie ktoś lepszy, chudszy, ładniejszy czy też mądrzejszy. Nie zostałam stworzona do kochania, lecz do cierpienia. Po tak długim czasie powinnam się do tego przyzwyczaić prawda? Niestety za cholerę nie potrafię. Chciałabym móc cofnąć czas tylko o kilka dni i rozegrać to wszystko całkiem inaczej. Nie przyzwyczajać się do nikogo i niczego. Nie czekać na kolejne 'dobranoc' czy też 'miłego dnia'.. Jednakże boje się, że i tak popełniłabym te same błędy by dostać kopniaka w tyłek jeszcze raz. Kusi mnie by sięgnąć po telefon i wystukać proste przeprosiny ale wiem, że nie powinnam. Mimo, że nie czułam do tej osoby żadnej miłości zabolało mnie to równie mocno. Dawno nie było nikogo takiego w moim życiu, dlatego strata jest jeszcze gorsza do zniesienia. Nienawidzę takich sytuacji, potrzebuje odpowiedzi na tak wiele pytań, ale pewnie ich już nie otrzymam. Jeśli to ma już do końca wyglądać właśnie tak, to mam nadzieję, że chociaż Ty jesteś szczęśliwy.
Niech ten dzień się już skończy, błagam. Jedyne o czym marze to zakopać się pod ciepłą pościelą, usnąć i już nigdy się nie obudzić. Czy proszę o zbyt wiele?
...