Płock...
Katedra.
Po epidemii cholery płocczanie obiecali, że będą robić to co roku. Dotrzymują słowa od 1852 r.
Wszystkie uroczystości odbywały się w nastroju religijnym i podniosłym, co szczególnie podkreślić należy i zapisać, jako wynik pracy duszpasterskiej; nie było żadnych przemówień politycznych, jak to miało miejsce lat temu kilka, gdzie komunista Piotrowski i Smoła usiłowali agitacyjnemi mowami zakłócić uroczysty i religijny nastrój pątników w celach partyjnych.
ednym z najważniejszych świąt maryjnych jest przypadająca 8 września uroczystość Narodzenia Najświętszej Marii Panny. W Polsce od początków chrześcijaństwa kult maryjny był bardzo silny, a jednym z jego ośrodków stało się położone w pobliskiej ziemi dobrzyńskiej Skępe. Od 1496 r. jest tam otoczona kultem słynąca cudami figura Matki Boskiej. Skępe znane było jako ważny ośrodek pątniczy, już w 1608 r. mieszkańcy odległego o prawie 40 km Włocławka zorganizowali pielgrzymkę w intencji ustąpienia zarazy, a od 1639 r. wędrują tam corocznie.
Płocczanie byli niemniej pobożni i po raz pierwszy zorganizowali pielgrzymkę w roku 1631. W 1852 r., po epidemii cholery, mieszkańcy Płocka ślubowali, że odtąd będą corocznie dziękczynnie pielgrzymować do Skępego na uroczystość Narodzenia NMP.
W ten sposób narodziła się tzw. kompania, która od ponad 150 lat wyrusza na modlitewny szlak. Początek trasy wyznacza płocka fara, następnie jest Sikórz, w którym spożywa się obiad, by na nocleg dotrzeć do Bożewa. Drugiego dnia przystanek wypada w Ligowie, a wieczorem pątnicy docierają do Skępego nad jezioro. O przebiegu pielgrzymki w roku 1927 tak pisał Dziennik Płocki z 19 września:
Dnia 6 września, pod przewodnictwem ks. wikarego Chojnackiego, wyruszyła z Płocka, po uroczystem nabożeństwie w kościele parafialnym kompanja z rozwiniętemi chorągwiami, szeregiem feretronów, niesionych przez panny i mężatki w bieli, drogą na Brudzeń i Bożewo.
Tu na moście policzono pielgrzymów: było ich 2550 osób. Nocleg wypadł w Bożewie. Nocowano po domach prywatnych i szopach. Piękna pogoda sprzyjała.
7.9 kompanja przybyła przed wieczorem do Skępego, gdzie ją uroczyście powitał miejscowy ks. proboszcz. Nazajutrz msze św. odbywały się przed wielkim ołtarzem na prowizorycznym ołtarzu na Kalwarji. W czasie sumy 8.IX kazanie wypowiedzieli O.O. Kapucyni przybyli z Warszawy, z ambony kościelnej prowizorycznej na Kalwarji. 13 kompanji oprócz płockiej przybyło z różnych stron kraju: z Warszawy, z Kujaw i sąsiednich parafji, prawie wszystkie z przewodnikami duchownemi. Przybył także rano w samo święto proboszcz płocki, ks. prałat Modzelewski, samochodem i wziął udział w nabożeństwach.
Wśród dnia kompanje zwiedzały Borek i katakumby, cmentarz grzebalny.
Wszystkie uroczystości odbywały się w nastroju religijnym i podniosłym, co szczególnie podkreślić należy i zapisać, jako wynik pracy duszpasterskiej; nie było żadnych przemówień politycznych, jak to miało miejsce lat temu kilka, gdzie komunista Piotrowski i Smoła usiłowali agitacyjnemi mowami zakłócić uroczysty i religijny nastrój pątników w celach partyjnych.
W sobotę, 10.IX, przed wieczorem kompanja powróciła procesjonalnie do kościoła parafialnego w Płocku, a po nieszporach uczestnicy rozeszli się do domów, zdrowi i nawet nie zmęczeni, duch wzmocnił ciało.
Jednak nie zawsze trasa pielgrzymki przebiegała tak samo. Wyjątkiem był rok 1924, w którym 7 września odbywały się wybory samorządowe. Pątnicy, by dotrzeć do Skępego, powinni byli wyruszyć dzień wcześniej, a to uniemożliwiało udział w wyborach. Próbę wyjścia z tej sytuacji zaproponował Dziennik Płocki i znalazła ona uznanie organizatorów, o czym gazeta z satysfakcją donosiła 3 września:
Marszruta pielgrzymki z Płocka do Skępego na odpust narodzenia M.B., jak zaprojektował Dziennik Płocki w nr 190, została zmieniona. Aby każdy pątnik mógł spełnić w przyszłą niedzielę obowiązek swój wyborczy i dać swój głos na listę radnych do urn, pielgrzymka wyruszy nie w sobotę, i pójdzie nie na Sikórz i Bożewo, lecz wyjedzie statkami w niedzielę, o godz. 10 rano do Dobrzynia nad Wisłą, a stamtąd pieszo przejdzie do Skępego. Rano w niedzielę o godz. 8 każdy udający (czy udająca) się w drogę, a mający prawo głosowania powinien do biura swego okręgu pójść i oddać kartkę na obraną sobie listę. W celu łatwiejszego dostania się do urny pątnicy mogą dostać uprzednio odznakę, która pozwoli na ich uwzględnienie w Komisji obwodowej. Z tego powodu główna wotywa na wejście będzie odprawiona w Kościele Farnym o godz. 6-ej rano a po mszy o 9-ej kompanja wyruszy do Statku na przystań.
W tym roku kompania po raz 166. ruszyła spełnić śluby naszych praojców.