Wrocław - Most Tumski.
Most Tumski (potocznie nazywany także Mostem Zakochanych lub Mostem Katedralnym) dwuprzęsłowy stalowy, nitowany most we Wrocławiuzbudowany w roku 1889 nad północną odnogą Odrypomiędzy Ostrowem Tumskim a Wyspą Piasek, na miejscu wcześniejszego mostu drewnianego. Do roku 1945 nosił nazwę Dombruecke.
Poprzednie konstrukcje, funkcjonujące w tym miejscu co najmniej od XII wieku, wyznaczały granicę pomiędzy jurysdykcją miejską (na Wyspie Piaskowej) i kościelną (na Ostrowie Tumskim). Most ten był wielokrotnie niszczony i naprawiany, zachował się m.in. przekaz opisujący katastrofę pod przechodzącą w 1423 roku przez most procesją w niedzielę palmową. Przez kolejne stulecia funkcjonował zazwyczaj jako drewniana konstrukcja trójkątno-wieszarowa z jednym przęsłem zwodzonym, w połowie XIX wieku była to już budowla trapezowo-wieszarowa ze stałym pomostem.
Most Tumski był drogą ucieczki już o wiele wcześniej. W 1241 roku pod Wrocław podeszli Mongołowie. Wieści o ich okrucieństwie przeraziły mieszkańców miasta. Jedynym bezpiecznym miejscem wydawał się być Ostrów Tumski. Błogosławiony Czesław Odrowąż, przeor wrocławskich dominikanów, wpuścił mieszkańców na wyspę. Niestety w tym samym czasie na zagrożonym brzegu wybuchł pożar. Drewniane miasto płonęło błyskawicznie. Zajął się też most odcinając drogę ucieczki ostatniemu z ewakuowanych, Czesławowi Odrowążowi. Żarliwa modlitwa sprawiła, że samo niebo zaczęło pomagać. Udało mu się przejść bezpiecznie przez Odrę i uniknąć tatarskich strzał.
Kiedy Mongołowie podeszli pod Ostrów Tumski, mieszkańców znowu uratował Czesław. Dzięki jego modlitwie, najeźdźców poraziła kula ognia. Niektórzy mówią, że ogień nie pochodził z nieba ale od samego Czesława, a patronem Wrocławia jest po prostu potężny, średniowieczny czarnoksiężnik.
Niestety, nie wszystkie przejścia przez Most Tumski były szczęśliwe. Do dziś zachował się przekaz opisujący procesję Bożego Ciała z 1423 roku. Ówczesny most był drewniany była to typowa dla Średniowiecza forma konstrukcji mostów. Niestety, materiał nie wytrzymał naporu wiernych. W efekcie kilkudziesięciu z nich utonęło w Odrze. Była to jedna z większych tragedii w dawnym Wrocławiu.