To już historia ...
2011.07.03 - Ciekawe spojrzenie na czas robót. Prawdopodobnie jeszcze nie wiedziano o podłożu torfowym na dwa metry pod ziemią.
Większa część Olsztyna była budowana na osuszanych terenach. Takich miejsc było dużo jak i oczek wodnych. Wystarczy podać jedno takie oczko - Pl. Pułaskiego, gdzie był mały stawek z tatarakiem.
Podobnie było z budową linii kolejowej na Iławę czy Działdowo. Mieli budowniczowie ogromne problemy z terenem podmokłym. Ale to już inna hidtoria...