Tak . To żem ja ;p .
Focia klikana dobrych kilkanaście miesięcy temu u Magdy .
Uczesała mnie wtedy w kucyczka i jeszcze grzywkę zrobiła także wyglądam jak wyglądam .
Dzsiaj niedziela . Ach jak się cieszę, że już nie muszę się uczyć za wiele . Oceny wystawione, można odpoczywać xD .
Cały weekend przebiegałby ekstraśnie, gdyby nie to że zachorowałam . Najpiewr myślałam, iż to alergia, ale widać myliłam się .
Wczoraj miałam 38 stopni gorączki . I teraz siedzę w domku nudząc się . Nie wiem nawet czy będę mogła pójść do sql w poniedziałek . A tam moOje crejzii <333 . Aśś and Ewelinka
.
W sobotę nic takiego ciekawego się nie wydarzyło . Natomiast w piątek było superancko .
Wracałam ze sql z Aśś mOoją . Ale brechta była . Najpierw byłyśmy w Plazie w poszukiwaniu kantoru .
Następnie skierowałyśmy się w stronę przystanku, gdzie ja caly czas kaszlałam . Potem wsadziłam palca w takie cuś dyndające na moim plecaku . Palec utknął, a ja nie mogłam go wydostać . No to Asia postanowiła mi pomóc. Szarpnęła za owy dyndający przedmiot, a wtedy ja śmiejąc się poleciałam do przodu . Byłyśmy tuż przed przejściem . I kiedy zapaliło się zielone światło ja zamiat grzecznie przejść kucnęłam na środku chodnika . Aśś w śmiech . Po wielu męczących próbach udało nam się dojść na przystanek .
Wsiadłyśmy w 74, a tam kolejna śmiana.
- Czy ten autobus na pewno dojedzie na Chodźki ?
- Oj tam . Zobaczymy gdzie pojedzie .
I pojechałyśmy . Wysiadłyśmy na Jaczewskiego . Tam mój palec o dziwo znowu znalazł się w tym dyndającym przedmiocie. Jęknęłam głośno, ale na szczęście wyjęłam go szybko . I tak oto zakończyła się ta nasza brechtańska podróż ze szkoły na Jaczewskiego .
Tak... Dobra moi państwo . Nie będę was dłużej trzymać .
Pozdróffki dla Aśś, Eweliny and for all
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery