przytul misia!

jeszcze tylko trzy dni do weekendu z czego czwartek jest wolny.
Jutro kartkówka w Britamie, a umiem na razie 30 słowek których nauczyłam się podaczas dzisiejszego bardzo nudnego wykłądu na temat sama nie wiem czego.
Właśnie co do tego wykładu, pani wybrała mnie i Wieśniaka do tego super wyjazdu.. siedzieliśmy dwie godziny w sali, w której było pełno ludzi a 95% z nich spało/rysowało/coś pisało/ gadało albo cokolwiek innego byle by nie słuchać tego gadania. No więc przez te dwie godziny siedziałam i uczyłam się 30 słówek - super. Następnie przyjechałam do sośnicy z Panią Anią, która była ze mną na obozie i która też siedziała na tym wykładzie i która nas zawiozła pod SP21. Leżałam szukając czegoś innego w TV niż HANNAH MONTANA aż w końcu przyszła moja siostra z Alą i musiałąm iść z nimi robić zdjęcia w liściach.
Jutro na szczęście na 8:45 i ("tylko") pięć lekcji z czego technika i dalej nie mam książki i znów będę musiała kłamać że oczywiście ją mam ale zapomniałam i zapewne wziąć NP, no ale lepsze to niż 1.
Bardzo a to bardzo chcę sobotę i parciochy u Jolka i nocka z nią i Elą, na którą dalej przekonuję mamę i coraz lepiej mi idzie :*
+ mam dziwną wysypkę na dłoniach i modlę się żeby to nie było od chloru/wody bo wtedy nie będę mogła jeździć na Jaguarach i cały mój plan zdania na ratownika pójdzie sobie gdzieś.
+ cały czas po głowie chodzi mi piosenka Rysia "nie mogę Ci pomóc bo jestem koniem mieszkam w stodole i jem siano a czasem jem owies" o nie! ;D