Ogólnieto wczroraj był sylwek bardzo udany bo z nimi :*
poza tym że se palec u nogi uszkodziłam i jest na min taki mega fioletowy sinior
i były na mnie 2 zamachy 1 pozostałości po petardzie <chyba> spadły tuż przy moich butach
a drugi przy otwieraniu piccolo jak kork przelaciał przy moim uchu i walną w ściane
nie licząc zamachu które Jaśmina robiła na mnie co chwile strzałkami
no to te najciekawsze momenty w nowym roku