Dalej Brighton. ;)
Nie pamiętam jak ten napój się nazywał, w każdym razie orzeźwiający m.in. z piwem i świeżą miętą. Pytałam, dlaczego dali mi tutaj sałatę...;dd haha. Wszyscy mieli ze mnie ubaw. Tak samo jak w kibelku, bo weszłam w lustro zamiast w drzwi. ;dd Bo wiecie... wszędzie dookoła były lustra. ;> ;ddd