Gdzie jest ta wiosna, pytam się? Wielki Piątek, a za oknem śnieżyca. Nic dziwnego, że dzieci rano puściły kolędy. Panicz raptem kilka dni był zdrów po ciężkich chorobach i znów chyrla, chłopaki też nie lepiej. Maćkowi w urodzinowym udziale przypadła gorączka i jakoś tak mało optymistycznie. No, ale grunt, że rodzinnie choć na chwilę