Miałem kilka dni wolnego, wstaje rano kilka minut potem dostaje wiadomość " Adam miał czołówkę, on na miejscu ".
Nie wiem nawet gdzie zadzwonić, dopytać czy to prawda. Jego telefon nie odpowiada. Mijają dwie godziny kiedy oficjalna informacja pojawia się w necie.
I nagle trzeba sobie uświadomić że jednego z Twoich dobrych znajomych nigdy nie zobaczysz.