Wczoraj takim pięknym akcentem rozpoczęliśmy picie w plenerze.
Szkoda, że to już nie ta ekipa, chociaż może. Zawsze jest szansa stworzyć coś nowego, nawet lepszego.
Niekoniecznie dobry ze mnie organizator, nie taką pogodę zamawiałam.
Sobota= dziura ponownie.
Deszczowi mówimy konsekwentne NIE i bawimy się w najlepsze.