STRES STRES STRES STRES STRES
Jeszcze miesiąc temu na pytanie "stresujesz sie?" odpowiadałam "gdzie tam".
Teraz na samą myśl wpadam w panike i czuję że brakuje mi powietrza. Nie chodzi mi o tą całą idee małżeństwa, to piękne- chcę tego.
Bardziej przeraża mnie myśl o kościele, weselu, pierwszy taniec.. tyle par oczu skierowanych prosto na na nas...(a raczej na mnie i moją piękną suknię, chyba że Bartosz będzie miał idealnie skrojony garnitur który zachwyci wszystkich :D). Nie lubię być w centrum zainteresowania, trochę mnie to przeraża.
Boje sie głupich min w ktorych jestem dobra, boje się tego że o 22 zachcę mi się spać, albo że ze stresu wsunę wszystko co jest na stole. Tysiąc myśli na minutę. Tak bardzo strach przed częścią organizacyjną- chcę by to już się stało, by wszystko poszło tak jak powinno iść.
A potem już tylko sweet life with my husband :***
No to odliczamy, pozostało 106288 minut!!!