w całym naszym życiu pojawiają się rotacje, zmiany, zawirowania
wszytko, co znane, do czego się przwyczaiłam
runęło
i nie mam zamiaru dłużej stać w gruzach i rozpaczać
buduję na nowo
szukam miejsca dla siebie w obecnych okolicznościach
bo czyż adaptacja do warunków nie jest motorem ewolucji? duszy również
mam bagaż doświadczeń
i wiele walizeczek pod tytułem "nigdy więcej"
będę je ze sobą taszczyć, aż któregoś dnia się przydadzą
a przydadzą się na pewno
wiem, znowu filozofuję
ale ja tak czasem lubię :[mruga]
po prostu zaczynam być bardziej elastyczna jeśli chodzi o życie
i w końcu muszę wyeliminować wszystko, co mnie zżera od środka
wszystkie strachy, bóle, traumy, zawiści
aha, i zabijam "mańana girl" i zaczynam sie uczyć :[okularnik]
matura za 82 dni
kończę i pozdrawiam :* wszystkich komentujących i kilka innych osób
P.S. zdjęcie jakoś z wakacji... a na nim jedyny facet, który mieszka w moim serduchu :[zakochany]