Tak dawno tu nic nie napisalismy wiec chociaz jedna notke dodam
nawet nie pamietam kiedy ostatni raz tutaj cos bylo ale kilka miechow minelo
ostatnie oceny do poprawienia i kochani wakacjeeeeeeeeeeee!
zobaczymy gdzie sie dostaniemy oby to było LO jesli nie to rzeźnik-wędliniarz lub kucharz
hehehe oby nie
bylismy w maju w lonydnie na wycieczce szkolnej, biedna rodzina ktora nas goscila
mieszkalem w pokoju z maksem kazikiem i takim kolesiem z ktorym nigdy nie gadalem, edziem.
wszyscy dostali brytyjskie rodziny a my jakis muzumanow ktorzy byli cali okapturzeni i modlili sie co wieczor w strone mekki
a do tego spalismy w garazu a do jedzenia dawali nam mięsne ciasto
i edzio caly czas kantował nas w kartach a na dodatek w pierwszy dzien zatkał kibel :/
nastepnego dnia kupil zelki i najpierw je zapalal zapalniczka a potem przyklejał do szafy
nie dziwie sie ze nie gadalem z nim przez 3 lata gimbazy
nastepnym razem dam jakies fotko z londynu!
ide sie uczyc niemieckiego trzymajcie sie ziomeczki!