elo, elo :D tak, to mój wielki powrót, haha. no bo wrócił mój boski aparacik, który jest najukochańszym klocem na świecie. wróciłam z Karpacza i normaalnie coś zrozumiałam, ale nie powiem wam co :cwaniak: , powiem tylko, że bardzo przepraszam nadię i misię, za te wszystkie kłótnie i wszystkie "krzywdy", które sobie wyrządziłyśmy, cieszę się, że się to już skończyło. i powiem jeszcze, że tak mocno kocham dżullję, niutkę, donię, misię, dusię :-* pzdr.