Pierwszy dzień pracy w stajni za mną.
Młodziaki dosyć fajne, chociaż są dwa ewenementy.
I to obie kobyły, jak mogłoby być inaczej
Jedna bardzo mądra i sprytna, szkoda tylko że
nie wykorzystuje tej mądrości.
Ona najpierw musi pomyśleć czy możejakoś obejść
to o co się ją prosi, bo nie specjalnie lubi współpracować.
Druga kobyłka, ma jeszcze przerażenie
w oczach, gdzie ja jestem i czego ode mnie chcą.
Ja nic nie rozumiem i nie za bardzo chcę zrozumieć.
Zobaczymy jak pójdzie dzisiaj...