Pożegnanie...

...bo czasem człowiek musi odpowiedzieć sobie na to zajebiście ważne pytanie - "Co lubię w życiu robić", a potem pozostaje robić to, by być szczęśliwym i dawać z siebie wszystko... Mi udało się zrobić powyższe i obecnie jestem w Zanzibar'ze (Wiem pisałem o tym ostatnio, ale ponieważ znalazła się grupa niedowiarków zamieszczam link  Zanzibar , poza kilkoma artykułami, które wzbogaciłem o dane dotyczace sprzetu, na stronie znajduje się również art mojego autorstwa [ten który zamieściłem w poprzedniej notce])

W związku z działalnościa w wyżej wymienionej stronie będę musiał zawieścić działalność na blogu do odwołania (ta informacja dla tych którzy go czytają, bo Ci co oglądają obrazki i tak nie zauważą xD)

 Więc wypadałoby to jakoś podsumować:

*Zamieściłem 28 notek podczas których przechodziłem różne stany emocjonalne - od głębokiej euforii przez szyderczość - a na rozpaczy kończąc

*Podczas pisania mojego bloga udało mi się skłonić do pisania 3 osoby...

*...ale te 3 osoby cos szybko odpadły :P

*blog ten opisywał prawie rok mojego życia

Małe było podsumowanie, ale dużo też nie pisałem, więc przejdę do podzienkowań...

PODZIĘKOWANIA :

-Dla Niki, Gaudyna, Błoniara, Ślepego, Kuziego, Kitsune i Kajzera (Za te wszystkie chwilę dobre i złe)

-Specjalne dla Olgi (Za to, że mogłem podzielić się z nią wszystkim)

-Dla Moich Rodziców (bo gdyby nie oni, to bym tu nie pisał xD)

-Dla tych wszystkich dziewczyn, które dzwoniły do mnie tylko po to by usłyszec mój głos (Może powinienem  pracować w radiu i poprosić o własną audycje xD)

-Dla Kamila L i Gerca za stworzenie najlepszego na świecie bunkra w "Małym Wietnamie" (szkoda że nie miałem  kamery xD)

-Oraz dla wielu innych nie wymienionych