To było skomplikowane , żyła sobie dziewczyna miała chłopaka lecz czegoś jej brakowało.Chciała od życia czegoś więcej , więc robiła wszystko by jej życie nie było szare i monotonne.Poznała chłopaka , nowe koleżanki . Nie mówiąc nic chłopakowi spotykała się z nimi.Spędzała cudowne chwile, bawili się razem , chodzili do kina .Nie czuła już tego co wcześniej , było to dla niej czymś zupełnie nowym . Jakby lepsze życie , które dostała od Boga. Korzystała z tego jak tylko mogła okłamywała rodziców ,chłopaka tylko po to aby z nimi wyjść. Po pewnym czasie ten nieznajomy chłopak , stał się kimś więcej . Jakby druga miłość, chociaż tak naprawdę to nierealne . Nierealne jest kochać dwie osoby z tą samą mocą . Któregoś dnia , wracała pijana do domu prowadził ją ten nieznajomy chłopak . Po domem pożegnał ją , i nie zdążywszy odejść natrafił na poprzedniego chłopaka .Dziewczyna zupełnie zdrętwiała , nie wiedziała co powiedzieć , co zrobić . Była zagubiona sama w sobie . Nikt nie odezwał się ani słowem . Odeszli obydwoje . Własnego chłopaka zobaczyła pijanego i zapłakanego w parku , a nieznajomego z inną . Wtedy dopiero doceniła , że prawdziwą miłość straciła , chodź tak naprawdę nie chciała . Sądziła , że będzie mogła toczyć takie życie , grając w jedną grę lecz dwoma pionkami . Okazało się trudne , ale przecież ona nic nie zrobiła. Chciała od życia , troszkę więcej -aż za więcej.
Darka ! ; **