dzisiaaj ! < 3 jea, mega, super, najlepieeej i kól i wgl. idziemy do kefirka po lody, i wychodzimy i leje +_+ i gościu się na nas patrzy a żaneta 'biegniemy pod muszle, na trzy, czteery ! ' i biegniemy, a mi spodnie spadały, hahahahah. i siedzimy pod muszlą i gadamy o koncertach. m.in. peji,grupy operacyjnej itd. które mają byc u nas. i się pytam Żanety 'co byś zrobiła, gdyby FOKUS przyjechał do nas na koncert ?' , ' o ja o ja ! spuściła bym się normalnie!' hahahahahhah. żanetka mysli o Fokusie, i do mnie 'eii, daj mi koncert Fokusa ! ' , a ja źle zrozumiałam i 'ejj, niee. chrypkę mam' <lol2> siikamy, ahahahahhaha^_^ potem stwierdziłyśmy, że chciałyśmy spacer w deszczu, to mamy i biegniemy do steskala po deszczu.
potem w steskalu spotykamy na górze kolegę Żanety i ona uśmiech do niego a ja brecht, hahahah. i się śmiejemy a ludzie taki wtf na nas że szook ; p i idziemy na dół przejechałam się na schodzie<lol2> i znowu śmiech. i stoimy przed wejściem na sklep i się zastanawiamy czy wejść i znowuu śmiech. no to wchodzimy na sklep i się zastanawiamy co kupić i przechodzimy koło dzaiłu z rzeczami higienicznymi czy jak one się tam zwą, i Żaneta 'kupmy tampony' to ja śmiech i idzie taki chłopak a ja do niego 'O.B. uniwersalne' <lol2>i on taki cziz do nas a my śmiech i idziemy na soki. i podchodzi do nas babka co pracuje w steskalu i 'dziewczynki, my tu pracujemy! uspokójcie sie ! i weźcie koszyk ' a my śmiech, hahahahah; p i ja ide po ten koszyk i ide do zanety na soki i patrze a kosykowi się rączka urwała i ja śmiech taki że szok, i do żanety 'żaneta patrz!' i ona patrzy i brecht<lol2> i odkłada sok i uciekamy ze steskala na górę i znowu śmiech i ludzie się patrzą na nas, hahahah;p i potem idziemy do sklepu tam koło busów i tam taki gościu przytrzymany idzie i ja 'eiii, boję się go ! ' i żaneta mnie trzyma za rękę i ja ' o ja ! ten gościu ma nos jak kartofel!'<lol2> i my śmiech, hahahhaha. stoimy w sklepie i zaneta kupuje chipsy i mi dała żebym potrzymała i mi spadly i ja śmiech i żaneta zapłaciła i uciekamy z tego sklepu!_! potem idzimy na plac zabaw koło steskala i idziemy do domku i mały coś był ; p i wchodzimy i siadamy na parapetach i ja do tyłu głowę i jeb w belkę, potem wyłożyłam głowę za belke i do przodu i znowu jeb w nią jeb i my smiech <lol2> i potem idziemy stamtąd i idziemy do oli i igi i idziemy po lody wszystkie do słodkiej, i wychodzimy i mi łyżekczka spadła i żaneta 'jest! bedziemy lizać !' i wywaliła łyżeczkę. i idziemy i żaneta mi jeb lodem w nos, i ja się wkurzyłam i jej też rąbnełam w nos. i potem ona znowu chciała mi w nos ale odbiłam się do tylu i jej wytrąciałm loda i spadłam i sobie stukłam tyłek ;< i my śmiech i siedzimy na ziemi. potem Żaneta mi wywaliła loda. i potem ubrudziłyśmy igę też. i ola nie była brudna jeszcze więc mamy plam "zamach na Olę' i ją trzymają a ja ją wysmarowałam lodem i ona mi ubrudziła kurtkę;< i potem idziemy do kibla do steskala i czyścimy się i suszymy pod suiszarka do rąk #_# i gościu zza drzwi się drze do nas że spalimy suszrkę <lol2> i my śmiech i idziemy stamtąd i idziemy pod grzybka. i rozbiajmy butelki, i potem do domciu iga i ola poszły a my z Zaneta do mnie i żaneta sie żegna przed moim domem ' w imie ojca i syna, itd' i siedzimy u mnie i potem odprowadziłam żanetę pod biedrobnką i fajnie jest < 3 to tyle z dzisiaj < 3
umrę przez Ciebie !
uduszę się ze śmiechu
< 3
kocham ją, jea ; *
-więc lepiej nie mieć nadziei ?
-wtedy żyje się łatwiej..