buhahahahhaha.ej, kocham was. słodka: nie ma miejsca. szukamy żanetki, patrzymy a żanetka skacze przez to coś z łańcucham *-*. idziemy przez lasek i w dół i do steskala, ale steskal zamknięty. to idziemy do parku. przez park do słodkiej. wchodzimy i nie ma miejsca to siadamy na polu. i kupiłyśmy lody i przyszła ekipa z jaworzna. i chcieli nas wygonic bo nie było miejscaa. wkońcu się zrobiło miejce i usiedli a my poszłyśmy. i idziemy przez lasek i gadamy o ciotce i wujku oli. a to było tak; wujek wszedł z piła motorową na drzewo po drabinie żeby je ściąć. i drabina mu spadła i się zawiesił na drzewie z piłą<lol2> i rzucił piłę i wola ciotkę. no to mu podała drabinę i zeszedł. na drugi dzień ciotka poszła ciąć drzewo i stoi na gałęzi. i ciocia mądra nie zauważyła iż tnie gałąź na której stoi i spadła z gałęzią i piłą Xpp buhahahhahahhahahahahhahahhahahahahhahahhahahhahahahha. pozdro dla cioci ^ _ ^ no i się śmiejemy z cioci a tu zza rogu wychodzi dziedek i do nas : 'hahaha.' to my jeszcze większy śmiech <lol2> i idziemy koło kwiaciarki i prawie we mnie jakaś kobieta weszła to jej piszcze prosto w twarz i śmiech. potem idziemy koło cmentarza i aga do gościa przed nami: mmm, jaka dupcia' i my śmiech i żanetka sie chowa ze cmentarz. potem idziemy w dół i wyprzedzamy tego gościa od tyłka i się śmiejemy. potem gadamy i opowiadałam coś dziewczynom to gadałam jak leci i chciałam przejść koło gościa jakiegoś starego i się mu drę w twarz : 'przepraszam pana bardzo" <lol2> potem pan z fajnego sklepu to my 'dzień doby' a on 'dzień dobry dzień dobry' a ja 'oj dobry dobry' <lol2> i się potem śmiejemy z blądynostwa żentki XP też cię kocham ;d
no i potem rozstanie na skrzyżowaniu i do domku ;d kocham was, dziękuję za dziiiś < 3