Herbatek. Przepyszny, cytrynkowy. Chociaż moje Słonce robi jeszcze lepszą, z miodkiem. Mimo, że ja normalnie miodku to nie bardzo.
Stwierdzam, że mogłabym jeździć autobusami i innymi środkami komunikacji miejskiej. Specyficzny zapach, tłok i przyjazdy nieadekwatne do tego co na rozkładach pomijamy.
Ale to naprawde piękne. Wiosna próbuje się przebić. Jadę i patrzę w rozświetlone, popołudniowe niebo.
Myśle o Nim i słucham w kółko refrenu
'Zobaczysz uciekniemy z stąd
Znikniemy miedzy pomiędzy gdzieś'
Mimo, że Szkrab nie lubi go.
Ale ja Go kocham. I refren też.
Kawy. =='
Głupia szkoła. Szukanie łaty wodowskaźnikowej i wypad do Muzeum Narodowego we Wrocławiu w ramach zadania miesięcznego z WoK-u.
Do tego 2 czy 3 sprawdziany przed feriami.
Ja chcę już wiosnę. 11.04. <3
Chyba idę lulać. Trzeba ułożyć się w pozycji bezpiecznej - bocznej ustalonej. Chyba za dużo PO i pierwszej pomocy.
Krzysiu, co z moim oddychaniem usta-usta na dobranoc?
KOCHAM <3