smutno..
po zmieniało się ostatnio..
brakuje mi paru, naprawdę ważnych dla mnie osób..
Milo było by gdyby ktoś postarał się zrozumieć, ze nie mam wyjebane, ale po prostu Nie potrafię się rozdwoic zebym mogła wszystko ogarnąć tak, aby uszczęśliwic każdego..
często nie mam chwili dla samej siebie, ale to nikogo nie interere..
to boli... ale cóż, trzeba z tym żyć. :(((
'Jak spotkasz ich pozdrow i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo..'