Cześć kochani. Jak tam u Was? Ja rano trochę poćwiczyłam. Wróciłam z zakupów. Padam ze zmęczenia i głodu... Miałam niby zjeść na mieście, ale odpuściłam sobie, bo w końcu tę godzinę bym wytrzymała... Ale tak wyszło, że się przedłużyło. No nic. Z piekarnika wydobywa się cudowny zapach zapiekanki...