"Śmierć w obiektywie"
Na setną sekundy wstrzymuję czas
i serce na chwilę zamiera,
gdy spośród gałęzi
w koronach drzew
śmierć w moją stronę spoziera
Szeleszczą liście miotane wiatrem
trzeszczą gałęzie mi pod butami
ciii! czy zdołam uchwycić
ja, człowiek prosty
tę śmierć, co siedzi nad nami?
Śmierć ma pióra asfaltowe
i dziób jakby stworzony do zła
ja mam tylko obiektyw i oczy
i rękę, co czasem mi drga
Na setną sekundy wstrzymuję więc czas
i oddech zduszam w zarodku
wcale się nie boję
śmierć jest pospolita
do ciepłych krajów na zimę nie ucieka
i krąży nad nami
lecz boi się żywego człowieka
Gdy tylko spróbujesz zbliżyć się do niej
natychmiast zbiera się do nagłego zrywu
a spojrzeć jej w oczy możesz
jedynie przez szkło obiektywu.
Wiersz autorstwa mojej żony.