Kowalska mój model życia.
jesteśmy najlepszymi fotografami świata, wygramy z tymi żałosnymi downami i jedziemy do Paryża <3<3<3
ogólnie latanie cały dzień po Łodzi w burzę z chlupoczącą wodą między palcami u stóp zawsze spoko, ale i tak było tres tres tres bien ^^
lovelovelove.
hm, tak se myślę, że tak bardzo mi cię żal, że już mi wszystko jedno.
wystarczyło cię zobaczyć z odpowiednią osobą, żeby stwierdzić jak ogromniaste powodujesz mdłości. błe.
ty, z tym twoim solarium, nie nasz helicobacter <3
a propos, dobry wirus nie jest zły, zawsze fajnie jest chorować na żołądek z kilkudniową gorączką 38 :3 fuk ye.
albo dzisiejsze zawody: godzinę jechać w jedną stronę na olechów żeby się przekonać, że nie mam z kim grać, no bardzo fajnie XD a mogłam się wyspać -,-'
w sumie to nie wiem co mam pisać za bardzo, tak mi się mósk lasuje od wszystkiego, od tych esejów co tydzień, od zjebanych ludzi everywhere, od kartkówek z wosu, od mojego telefonu (albo trzech) grrrrr, od pisania tekstu na wyklętych, od RZycia i imprez z dyskusjami o polityce, związkach partnerskich, gejach i aborcji (nie żeby nie fajnie, ale mózg boli).
stwierdzam tylko, że pewien serial nauczył mnie, że nothing really matters. :D
0 etykietek, 0 nazewnictwa, 0 wielkich-małych problemów. 'po prostu życie'
i chuj. <3
pozdrawiam tylko jeszcze Trecię, która jest pojebana i chora na swoją kolorową głowę, 'nie będzie lekcji do końca roku', buziaki świrusko jebana :*
JEBE TĄ SZKOŁĘ I JUTRZEJSZĄ MATURĘ Z MATEMATYKI AAAAAAAAAAAAAA