Relaks w sobie noś.. ;)
Chyba siłownia to od 2011r. jedyny pewnik w moim zyciu.. nieliczac rodziny ;)
I od roku basen, woda..wszystko co z pływaniem..
Odkad nie pracuje w ochronach jakoś mam brak adrenaliny.. pewna dziura którą ciężko zapełnić..człowiek narzekał ze ludzie z butelkami nożami itp. wyskakiwali..i to wszystko za marną kase ale nigdzie indziej nie mogę się odnaleźć..prowadze zajęcia z samoobrony ale to nie to :) czasem po prostu fajnie pójść w 11 osów szpalerem ma 100,200..lub wiecej ludzia którzy chca po Tobie skakać.. głupie.. musze to gdzieś wyrzucic więc niech zostanie to tu ;) Tymczasem piore autka..no i bramka została z sentymentu :D