To jest mój pierwszy post... Gdy mój brat przygotowywał się do sakramentu małżeństwa czytał książkę . Mnie również ona zaciekawiła;) Dość poważny temat, ale każdemu kto planuje założenie rodziny coś "dopowie" . A tak w skrócie to napiszę konkretnie o małżeństwie Katolickim .

   Małżeństwo katolickie jest nierozerwalne i od tej zasady nie ma żadnych wyjątków. Mężczyzna i niewiasta,złączeni sakramentalnie przed Bogiem i Kościołem, są złączenina zawsze aż do śmierci i to bez względu na to,jak się potoczy ich życie. "Co tedy Bóg złączył"-mówi Chrystus, " Człowiek niech nie rozłącza" (Marek 10,10)

 Niektórzy uważają, że takie kategoryczne stanowisko Kościoła jest za surowe i całkiem przestałe jak na dzisiejsze czasy,dlatego i tu Kosciół musi ustąpić... mylą się jednak !!! Bo Kościół na tym punkcie nie może czynić żadnych ustępst, gdyż jest on tylko stróżem i wykonawcą Woli Chrystusa. Pan Jezus powiedział jasno " Ktokolwiek oddaliłby żonę swoją a pojął inną, dopuszcza się cudzołóstwa.I jeśli by żona opuściła swego męża i wyszła za innego,cudzołoży" (Marek 10,11) 

---> Wielu młodych ludzi " pali się" do małżeństwa już po paru spotkaniach na imprezie lub plaży i wnet po ślubie dochodzą do wniosku,że się " NIE DOBRALI". Nie jeden z nich później mówi: Wiemy, dlaczego się rozchodzimy, ale nie wiemy dlaczegośmy się pobrali! A przy ołtarzu ślubowali sobie i to,że się nie rozejdą aż do śmierci! ;|

 Małżeństwo jest rzeczą świętą i decyzja na nie jest jedną z najważniejszych w życiu!!!... Należy odpowiednio się przygotować do życia we dwoje . Rozwód jest złamaniem sobie życia i wieczności. Pierwszymi ofiarami są małżonkowie , ale największą jego ofiarą są niewinne niczemu DZIECI , które są dopełnieniem miłości dwoja ludzi!

Wszyscy ci,którzy znają psychikę i duszę dziecka, wiedzą jak w jego serduszku OJCIEC I MATKA są nierozerwalnie złączeni w jedną całość i jak ono ich obojga potrzebuje. Dziecko które widzi skłóconych rodziców traci grunt pod nogami i szybko się wykoleja . Rodzic który opuszcza ognisko rodzinne i łamiący przysięge związaną w wiarą--- depcze szczęście swoich dzieci,niszczy w nich podsatwy życia moralnego na długie lata, baa... być może na całe ŻYCIE!

Prawdziwej, pełnej miłości i wiernośći małżeńskiej nie można zakotwiczyć w naturze cielesnej człowieka. Ciało człowieka jest mdłe, zmienne i nie stałe wraz z wszyskimi swoimi namiętnościami. Miłość czysto cielesna, która punktuje tylko na ciele drugiej osoby, nosi w sobie zarodek przesytu i  zagłady . Z latami przemija piękność ciała i miłość zmienia się w obojętność... czy też nienawiść.

Prawdziwa miłość ludzka jest cnotliwa, która polega na WZAJEMNYM oddawaniu się ciał i dusz

 MOŻNA BY JESZCZE DUŻO PISAĆ... ale ten  nie wielki zasięg powinien dać do myślenia wielu ludziom