11.
Wycieram się. Otwieram drzwi. Wychodzę z łazienki. Kąpiel. Tego mi było trzeba. Przechodzę korytarzem. Magda stoi w progu. Zatrzymuje mnie.
- Zjesz wreszcie normalny obiad a nie jakieś kanapki czy pizze? - Śmieję się.
- Co zrobiłaś?
- Obiad.
- Czyli?
- Pomidorówka. - Wchodzę do kuchni.
- Zjem. - Wyciągam miskę. Szukam chochli. Kurwa tutaj nic nie ma. O jest. Chwytam ją. Nabieram zupy. Podchodzę do stołu. Siadam. Ale ze mnie idiota. Wstaję. Chwytam łyżkę. Jem. Nie pamiętam kiedy jadłem Obiad. Taki obiad.
- Idziesz dziś gdzieś jeszcze? - Nadal jem. Spoglądam na Magdę i jej córkę raczkującą po podłodze. Jem.
- Nie. Chyba że mi się do Joli za chce.
- Spoko. - Jem. Zjadłem. Odkładam tależ do zlewu. Wychodzę. Otwieram drzwi. Wchodzę do mojego pokoju. Wycieram głowę ręcznikiem. Rzucam go gdzieś. Podchodzę do biurka. Chwytam telefon. 2 wiadomości. Klikam "odczytaj". Pierwsza Od Natalii , druga od Jolii. Klikam na wiadomość od Joli. " Widziałam was. W co ty się bawisz.." - Co kurwa? Ja pierdole. Ubieram Podkoszulek. Otwieram okno. Wychodzę. Zamykam. Przeskakuję parę schodów. Widzę ją. Leży na łóżku. Słucha muzy. Pezeta. Pukam. Zobaczyła mnie. Podchodzi. Otwiera okno.
- Czego chcesz?
- Porozmawiać. - Odchodzi od okna. Siada na łóżku. Wchodzę. Zamykam okno. Podchodzę do niej. Siadam obok. Chwytam jej dłoń. Odpycha mnie. Odwraca się do mnie plecami.
- Chodzi o Natalię? Widziałaś nas przed blokiem?
- Tak. I Kurwa wiesz, to było chamskie.
- Nie tuliłem jej. To ona. I Zrobiła to dlatego że ma problem.
- Tsa. Ciekawe jaki.
- Jest w ciąży.- Odwraca się w moją stronę. Patrzy na mnie zdziwiona.
- Z Kim?
- Z Baryłką. - Patrzy zszokowana. Spuszcza głowę w dół.
- Przepraszam.
- Nie przepraszaj. - Tulę ją.
- Jestem taka głupia. I zazdrosna. A to dlatego że boję się Ciebie stracić. - Uśmiecham się.
- Nie bój się. Jestem tylko twój. - Odrywam się od mniej. Całuję ją. Znów ją tulę.
Tak nijako. Jest dobrze ludziska :* ask.fm/AsiaKamykowska