Hmm dzień? taki w miarę. Rano parę zdjęc z Kingą i wspominanie podstawówki :* oj miło miło. Potem Adaś wpadł, w końcu po miesiącu? czy nawet dłużej haha przwiozl mi testy gimnazjalne zebym sie doksztalcala i sb rozwiazywala dobrze bylo sie pośmiać trochę w sumie to lubię z nim gadac. Czasem jest mi to wręcz potrzebne. Później ostatki u Daniela, na 9 piętrze, az strach jechać mi było samej ta winda hah a;d ale było bardzooo spoko nawpieprzalam sie chipsow ;d Biedny łukasz mam nadzieje ze doszedl do siebie, potem przeniosło się wszystko do Pauliny i równiez było ok. Wstępne zapro na sylwestra już jest. Zobaczymy co będzie dalej.
+ włosy już jakies nawet długie, ale chyba powinnam trochę podciąć