- Uśmiechnij się.
- Dlaczego.? Jakoś nie mam zbyt wielu podowów do uśmiechu.
- Naprawdę.? Bo ja mam ich mnóstwo. Każdego dnia rano widzę słońce. Mam przyjaciół, którzy są najwspanialsi na świecie. Rodzinę która mimo iż mnie denerwuje nie zamieniłabym na żadną inną.Mam wymieniać dalej.? Bo to że ON okazał się skończonym palantem nie jest równoznaczne ze szlabanem na uśmiech.