Bleh... nie mogę z tego zdjęcia. Możecie sobie podziwiać wnętrze mojego nosa :P Tak... spełnia się pragnienie Moniki! Wyznała mi, że chciała zobaczyć mój nos od środka już pierwszy raz, kiedy mnie zobaczyła :D
Przed chwilą trochę sobie fotki na kompie posegregowałem, przedawkowałem propolki... i zaraz idę lekcje odrobić. Ale najpierw napisze 'cio siem dzisiai stao'!
A stao się dużo :D Po pierwsze nie było dzisiaj Kuby w szkole. Z wiadomych powodów /Xbox/ Na matmie jak zwykle byłem zaspany więc nie wiele pamiętam... wiem, że coś tam mówiłem, ale już nie pamiętam co.
Na w-fie, oczywiście z idolem polskiej młodzieży Karolem Wiśniewskim, graliśmy w siatkówkę. Najpierw była jakaś rozgrzewka w parach. Ja oczywiście musiałem być z Cękalem... ale i tak zmiast grać rękami to wolałem nogami :D Potem były mecze i chyba wszystko co się dało przegraliśmy :/
Następnie nastąpiła informa. Zabrakło mi 0,5 pointa do 5- :( Ale lajf is brutal i kopie w dupe. Pod koniec lekcji jeszcze uczyliśmy się jak się robi stronki w FontPage'u... niestety ale każda szokła promuje programy tego Gatesa nieszczęsnego :/
Potem był anglik na którym zrobiłem sobie hip-hłopowy łańcuch z taśmy. Pani mnie ochrzaniała, że hałasuje taśmą i zachowuje się z Cękalem jak przedszkolaki :D
Po angolu na dworze jedliśmy kanapki. Michał sobie zrobił kozacką opaske ninji z worka :D I coś się woźne pruły do nas przez okno ale niestety nie wiem o co :D
Na przyrodzie chyba Jasek znalazł wiewióra :D Molestowali go tam, ja się chwile pobawiłem i niestety zauważyła to nauczycielka :/ Jak wróciłem z obiadu to powiedziała mi, że mam oddać tego wiewióra, bo jakieś dziecko z 4 klasy z płaczem go szukało. Tylko zanim znalazłem go to Cękal urwał mu łeb, Jasek wepchną kawałek jego do rury wydechowej i Monika nosiła go w staniku xD Ha Ciekawe komu się za niego oberwie...?
Ze sql wracałem z Pawłem i Wokkim. Nom i chyba tyle :D
Nara szpara kopara i fujara, pa